niedziela, 25 grudnia 2011

after Eve..

Siemka. Już po Wigilii.. Ten czas tak szybko zleciał. Tyle przygotowań, a to tak mignie. Po wieczerzy przyjechała do nas ciocia z wujkiem i wszyscy rozpakowaliśmy prezenty. Każdy jest zadowolony, ale chyba najbardziej ja :> Jak otworzyłam prezent nie wierzyłam własnym oczom. Czekał tam na mnie piękny, nowiutki Canon 550d. Oczywiście jest parę haczyków ustalonych przez moich rodziców :> Dzisiaj na 12 do kościoła, a resztę dnia spędzę z rodzicami w domu. Jutro jak co roku jedziemy całą rodziną do cioci na pyszny obiad. Kocham Święta ! Szkoda tylko, że zamiast śniegu pada deszcz..

Grr, jeszcze do teraz jestem najedzona tymi pysznymi potrawami wigilijnymi..








12 komentarzy:

  1. Ja w tamtym roku miałam podobny prezent- Sony Alphę 450. :>

    OdpowiedzUsuń
  2. rewelacyjne zdjęcia!
    pozdrawiam i dziękuję bardzo za miłe słowa:)

    OdpowiedzUsuń
  3. hehe prezent pod pozorem zatrzymania córki w domu :) gratuluję prezentu :)
    zapraszam i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. nie ma się co dziwić, że po takim prezencie rodzice ustawili "zasadę". :D
    ja w tamtym roku sama sobie pod choinkę sprawiłam aparat. :D

    OdpowiedzUsuń
  5. przedostatnie zdjęcie super :D

    zuki-berlin.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciasteczka wyglądają genialnie :)
    A.

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja swoich pierniczków nie zdążyłam polukrować ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. those biscuits look divine! I hope you had a great christmas!

    xxx

    INSIDE IN INSIDE OUT

    OdpowiedzUsuń